"W górach szaleństwa" to absolutnie epickie opowiadanie Lovecrafta. Ufam Del Torro, że wie co robi, w końcu ma tyle świetnych filmów na swoim koncie. A Perlman w głównej roli to już absolutna perła nad perłami. Czekam z niecierpliwością na jakiekolwiek nowe informacje.
Ja również. Od lat jestem wielkim fanem Samotnika z Providence. Jeśli ktoś taki jak Del Toro bierze się za takiego autora, to musi być coś dobrego.
Tylko fajnie by było, gdyby coś rzeczywiście ruszyło się w tej sprawie, bo jak na razie narobili nam apetytu i cisza jak trwała, tak trwa.
Del Toro twierdzi że nadal chcę nakręcić film ale żadne studio nie chce mu dać takich pieniędzy z kategorią R jednak jest nadzieja po sukcesach Deadpoola i Logana
Myślicie, że ogromne wyróżnienie Del Toro na tegorocznych Oscarach wpłynie w jakiś sposób na decyzje potencjalnych producentów i zwiększy szanse na realizację "At the Mountains of Madness"? Czy liczba statuetek może przełożyć się na zaufanie do reżysera i zaakceptowanie jego radykalnej wizji? (mam na myśli kategorię wiekową R)
Mało prawdopodobne. Myślę, że dla producentów nadal ważniejsze będą potencjalne wyniki finansowe, niż prestiż nazwiska osoby, z którą współpracują. Jedyną i być ostatnią nadzieją dla "At the Mountains of Madness" jest Netflix. Można powiedzieć, że oni lubią "wyrzucać pieniądze w błoto", a dodatkowo ostatnio przyciągają bardziej znane nazwiska, żeby wzmocnić swoją pozycję w branży. Tak więc Netflix to chyba jedyny, potencjalny producent, który mógłby wyłożyć to 120-150mln, tylko po to by zrobić wokół siebie szum.
Zresztą Del Toro współpracuje już z nimi przy innym, życiowym projekcie - Pinokio - więc kto wie, może zagada o możliwość realizacji kolejnego filmu.