Na sam wpierw pomyślałem, że chyba mam naprawdę kiepski dzień, lub chyba zaczynam po woli robić się za stary na tego typu kino. Jednak w pewnym momencie dotarło do mnie, że ten film jest po prosto niemożliwie wręcz głupi. I zanim ktoś stwierdzi, że o co się czepiam, że to przecież nie musi mieć sensu bo to są inne multiversa... no to nie. Rozumiem, że Marvel, chciał wprowadzić pewną świeżość do swojego kinowego uniwersum, spoko. Już raz to zrobił jakiś czas temu z trzecią częścią Thora i wyszło to fenomenalnie. Sęk w tym, że teraz wyszło to po prostu idiotycznie. Bohaterowie podejmują głupie i nieracjonalne decyzje, cała fabuła opiera się o gonienie za nic nieznaczącym MacGuffinem, relacje między postaciami są czerstwe, a całość w praktycznie żadnym stopniu nie posuwa uniwersum do przodu. Jasne, pewne sceny są niezwykle satysfakcjonujące, ale w ogromnej większości to po prostu nic nieznaczący bełkot.
!Spoilery!
Nie mogę przeboleć faktu, że Wanda, która dostała już swoją nauczkę w serialu teraz nagle dostaje jakiegoś szału i nagle jej się uroiło, żeby praktycznie rządzić wszystkimi światami. Dodatkowo w pewnym momencie, twórcy zrobili z niej postać tak wszechpotężną, że aż traciło to jakąkolwiek wiarygodność. Laska lata sobie po najpotężniejszych miejscach we wszechświecie i klepie bez najmniejszego problemu najpotężniejsze postacie tego uniwersum. Dr. Strange? Pff poklepany, Whisper? Poklepany Profesor X? Błagam poklepany, kto to taki w ogóle. Kapitan Marvel, poklepana. Kapitan Britain? Poklepana. A i walczyła sama, przeciwko nim wszystkim na raz. Sorry, ale nie jestem w stanie tego kupić.
Wong (najwyższy czarodziej przypominam) sprzedaje jej lokalizację od której zależą losy Multiversum właściwe bez najmniejszego problemu.
Zastanawiać się więc możecie jak zostałą pokonana? A no... wystarczyło jej pokazać, że jej wymarzone własne dzieci z innego uniwersum się jej boją bo jej mamusia jest psycholka mordującą (dosłownie i na wizji zresztą) innych ludzi. No kto by pomyślał.
Wszystko to jest zupełnym miszmaszem, który rzeczywiście trzeba mu przyznać dostarcza w pewnych miejscach rozrywki, ale jest jednocześnie tak niebywale głupi i nielogiczny że gdyby nie logo Marcela na początku nie uwierzyłbym że coś takiego wyszło z tej stajni.
No ale cóż, może to ja jestem zepsuty, a nie ten film. Dzięki bogu dzisiaj w nocy przyśniła mi się o wiele lepsza wersja tego filmu. To znak, że winnych multiwersach mają lepiej. Prawda?
Kompletna hipokryzja. Daj że mi w spokoju poprowadzić tą obiecującą dyskusję.
Zastosuj swoje deklarowane standardy wobec siebie i odczep się proszę.
Skoro dyskusje z samym sobą uważasz za owocną, to ci nie będę przeszkadzać. Wszak, to kwestia zdrowia psychicznego, aby rozmawiać z własnym fikcyjnym kontem... XD
Konto Żony jest całkiem realne, nie opowiadam o nim, ono istnieje i nawet Żona często z niego odpisuje.
Realność tego konta jest prosta do potwierdzenia, wystarczy wejść na filmweb lub nawet google i wyszukać "Cukiereczek007".
Czy matka to rodzina? "To naprawdę przykre, współczuję kobiecie, która musi nazywać cię "synem"... bo nie lada świadectwo jej wychowania, jej wystawiłeś... ;(" magdaxd anno domini 2020
Niechcący bardzo się właśnie zwyzywałaś, auć. XD
Kolejny przykład stalkingu. Zdanie wyrwane z kontekstu, po licznych wulgarnych i obraźliwych wyzwiskach nakierowanych na seksualny wydźwięk mojej osoby przez agresywnego użytkownika... Ale widocznie taka z ciebie kobieta, jak ze mnie święta, że cię takie słowa nie uraziły... XD
No jednak współczułaś... Tutaj też jest kontekst i to spory, też jesteś agresywna i wyzywasz. Czy "lubisz to ****" ma wydźwięk seksulany, hm? Wszystko odhaczyłaś. XD
Kolejne zdanie wyrwane z kontekstu. Pisałam o znanym frazeologizmie, nie są to moje słowa, a cytat cytatu zapisuje się inaczej.
Gdyby mój własny syn wyzywał kobietę, jak osoba, która wtedy mnie wyzywała, to też bym sobie współczuła, a przede wszystkim potwornie wstydziła bym się za swojego syna, którego to uczę, żeby nie określać kobiet mianem k*rew i nie pisać o "soczkach z mojej pi*deczki", jak to zrobił pan, w którego obronie najwyraźniej stajesz. Rozumiem, że na Podlasiu mogą mieć inną definicję szacunku do kobiet, ale popierając taki przypadek, nie szanujesz przede wszystkim siebie jako kobiety...ale co ty możesz rozumieć, skoro nie jesteś kobietą, a kreacją umysłu NieMamSwojegoZdania...
Jedno wielkie kłamstwo, przestań wymyślać, cała druga część Twojej wypowiedzi jest zmyślona. Liczysz, że ktoś to przeczyta i źle o nim pomyśli? Żałosne.
A co do początku "to nie ja, to moja ręka to zrobiła", wiesz co, dzieci się tak tłumaczą, całkiem śmieszne jak na kobietę w Twoim wieku XD
Nigdzie nie napisałam, że "to nie ja...itd"... Tak samo jak nigdzie nie napisałam przecież przez rz. Jesteś mitomanem, jak nie wiesz, co pisać to zmyślasz. Tragedia. Usprawiedliwiasz agresora, który ubliżał mi ją tle seksualnym, bo prześladując mnie znalazłeś jakąś rozmowę. Podnieciłeś się tak, że nie wiesz, co facet pisał...
Zapis cytatu cytatu: "a co do początku <to nie ja[...]>"...nie cytuj, jak nie umiesz.
Piszesz o moim wieku, jakby był jakiś wyjątkowo zaangażowany. Jeśli twierdzisz, że masz tyle dzieci, co twierdzisz i przy tym jesteś dużo młodsza... to chyba Podlasie pełną gębą reprezentujesz... O_o
Weź znajdź sobie własne argumenty, a nie odgapiasz moje, a tfu!
Wielu masz rzekomych prześladowców, nie zastanawiało Cię to czasem dlaczego?
Weź znajdź sobie własne argumenty, a nie stalkujesz mnie po internecie i cytujesz innych. Napisałam dlaczego mam kilku prześladowców i nie zastanawia, bo już to zjawisko dawno wyjaśniłam, ale czytanie ze zrozumieniem to dla ciebie magia tajemna.
Pierwsza posadziłam cię o kłamstwo. Masz ten sam styl wypowiedzi i sposób analizy, co NieMamSwojegoZdania. Jesteś fałszywym kontem i odwracasz kota ogonem w każdej dyskusji... więc, cytując klasyka: "Weź znajdź sobie własne argumenty, a nie odgapiasz moje, a tfu!".
Zażenowanie tym, że trafiło się na człowieka elementarnie niewykształconego, który ewidentnie nie rozumie czytanych wypowiedzi uważasz za "wicie się"? Coś... Bywa, jak ktoś zajmuje się rozmnażaniem, a nie czytaniem...
Już wielokrotnie opisywałam swoje pobudki, nawet na tym forum, twój komentarz świadczy o tym, że nic nie rozumiesz.
"Wielu masz rzekomych prześladowców, nie zastanawiało Cię to czasem dlaczego?". Cytując klasyka: "problemy z pamięcią w twoim wieku to już objaw chorobowy, a nie starzenia się".
Moja odpowiedź, po co się głupio pytasz, skoro wiesz?
Ja nie mówiłam tylko dlaczego to robię, ale też wyjaśniłam dlaczego mam wielu prześladowców. Cytując klasyka: "czytać nie umiesz?"
Czyli swoje zachowanie, chodzenie po różnych forach, zaczepianie mnie, pisanie w celu upokorzenia, cytowanie z różnych for nazywasz "rzekomym"?
Rzekomo to ty tylko istniejesz.
Nawet na tym forum, w swojej wypowiedzi, ani razu nie wymieniłam twojego nicku, póki się do mnie mnie odezwałaś... Jakim cudem pisząc do NieMamSwojegoZdania o jego wyimaginowanej dziewczynie połączyłaś moją wypowiedź z zaczepianiem cię? Nie odezwałam się do ciebie pierwsza, nie oznaczyłam cię i nawet nie wymieniłam twojego nicku. To ty wyskoczyłaś jak Filip z konopi, gdy napisałam, że NieMamSwojegoZdania wymyślił sobie konto i umawiał się z nim na randkę...czyli po prostu mam rację i jesteś fałszywym kontem NieMamSwojegoZdania... Ot, cały czas to mówię o powtarzam, że kłamać też nie potrafisz... Zupełnie jak on... Zbyt wiele cech wspólnych, byście byli osobnymi bytami.
Jak do głupiego nie dociera, to mu mądry i sto razy powtórzy... więc, niestety, ale zmuszasz mnie, do powtarzania się... Zrobisz coś z tym? Czy dalej wracamy do punktu wyjścia?
Owszem, bo z ciemnotą należy walczyć. Głupich uświadomić, niedouczonych nauczyć... W prawosławiu jakiś inny przekaz jest? Wątpię...
Też możesz to robić... Otwierając książkę na przykład... Pierwszy krok do wypełnienia z ciebie głupoty i podlaskiej ciemnoty...
U ciebie to będzie postęp, jak otworzysz o chociaż obrazki podglądasz... Do czytania dopiero z czasem dojdziesz, nie wszystko na raz...
No i ZNOWU powtórka z rozrywki...czytanie ze zrozumieniem dalej nie osiągnięte. Aby nauczyć się rozumieć wpierw trzeba zacząć czytać. Skoro nie rozumiesz tekstu czytanego, może łatwiej będzie ci interpretować rysunki...jak dziecko. Najpierw elementarzyk potem Kafka... Ty jesteś na etapie obrazków, elementarza... Do literek jeszcze dojdziemy...
Podobało mi się, jak w poprzednim twoim trollingu (odezwałem się tam do ciebie, możesz zerknąć) atakujesz kogoś za pisownię.
" wysmuewasz"
Jak byś go zjechała, gdyby pisał tak? :)
To na razie trzeba rozmowa w twoim wykonaniu, jaką widziałem. Jednocześnie trzecia, w której nie jesteś w stanie się powstrzymać od zalewania rozmówców fantazjami na temat ich psychiki. Co sądzą - wiesz lepiej, czego chcą - wiesz lepiej, piszesz im ich cele i ich emocje.
Masz jakiś kłopot z takim prostszym systemem, że piszemy za siebie, a nie próbujemy pisać za innych? :) Albo inaczej - czy masz kłopot z opanowaniem frustracji i stąd ta twoja świadcząca o słabości agresja w każdej rozmowie? Zerknę dalej, ale powiedz mi, jakiż by to był przypadek, gdybym wśród tysięcy twoich kulturalnych rozmów wpadł przypadkiem na trzy trollingi z rzędu. :D
Twoje zachowanie i to, że skomentowałeś moje wypowiedzi na wielu innych forach pokazują, że jesteś człowiekiem zaburzonym, który w sytuacji porażki nie potrafi się z tym pogodzić i zwyczajnie stalkuje rozmówcę. Bardzo słabe zachowanie "dziewczynki".
:) Jakiej porażki?
Ja nie bardzo wiem, w jakiej startowałaś konkurencji, gdy pisałem posty, ale z pewnością mąż się cieszył, że nie musi wtedy z tobą rozmawiać.
Śmiało, jeszcze 2,5 tys filmów zostało do skomentowania! Pokazuj, że jak raz udowodniłam, że nie masz racji, to teraz będziesz psychopatyczne biegał i wypisywał, coś czego nie przeczytam, bo jest wyrazem obsesji XD
To, że nie czytasz, jest tylko wyrazem twoich możliwości.
Wyrazem obsesji jest pisanie ciągle na mój temat. ;)