Absolutnie nie sugerujcie się tymi recenzjami, które wypisują znudzeni "oglądacze" filmowych komiksów! TEN FILM JEST NAPRAWDĘ DOBRY!!! Co prawda nie znajdziecie w nim komputerowych efektów specjalnych, pogoni i ucieczek samochodowych ze strzelaniną w tle, ani nic z takich "chwytów", ale na pewno zobaczycie tak niebywale życiowy film, że już dawno takiego nie widzieliście! Niezła fabuła, piękne plenery i doskonała gra aktorska! Czegóż trzeba więcej?... TEN FILM NAPRAWDĘ WARTO OBEJRZEĆ!!!
"Co prawda nie znajdziecie w nim komputerowych efektów specjalnych, pogoni i ucieczek samochodowych ze strzelaniną w tle, ani nic z takich "chwytów"...
… nie zobaczycie też niczego innego:)
"...ale na pewno zobaczycie tak niebywale życiowy film"
W tv widziałem program, w którym ogląda się jak żyją bezdomni. Trochę łażą, trochę gadają, zbierają śmieci... to też niebywale życiowy film i podobnie ciekawy, jak ten cały "Dziennik...".Znam wiele filmów dokumentalnych o wiele ciekawszych i bardziej intrygujących od tego, bo opowiada "o niczym", ale przede wszystkim o niczym ciekawym.
"znudzeni "oglądacze" filmowych komiksów!"
Najlepiej tak podsumować ludzi. Bo jak ktoś nie lubi nudy, to już jest niedojrzałym dzieciuchem? Nie wystarczy by film był życiowy. Film ma opowiadać o czymś, o czym warto opowiedzieć. A ten opowiada o codziennym życiu alkoholików. Mało jest ciekawych filmów dokumentalnych, w tym fabularyzowanych dotyczących niezwykłych postaci, lub wydarzeń? A może to też "filmowe komiksy", bo nie są nudne, lecz "barwne" w treści... Sorry, ale jak ogląda się film o Cezarze, czy takim Napoleonie, to nie po to, by dowiedzieć się co mówił do krawca, patrzeć jak spożywa posiłek przy stole i gdzie chodzi za potrzebą. Oglądane treści muszą stanowić jakąś wartość, inaczej są bezwartościowe. No, ale jak ktoś lubi patrzeć jak bezdomni układają łachmany w koszyku, to i "Dziennik..." może go zaintrygować.
(spoiler) Przecież były pogonie, ucieczki samochodowe, z "miotaczem ognia" w tle... więc?