Nowe "Harakiri" to bardzo nędzne popłuczyny po "Seppuku"* Kobayashiego z '62 r.!
Trudno byłoby w historii kina znaleźć przykład lepszego/gorszego remake'u.
* specjalnie używam innych tytułów, bo "harakiri" to w Japonii wulgarna odmiana terminu "seppuku"
Niestety tak jak się spodziewałem, słaby remake filmu Kobayashiego. Niczym mnie nie zaskoczył, momentami za bardzo ckliwy, odtwórca głównej roli zupełne mnie nie przekonał, brak mu charyzmy. Jedynie zdjęcia były dobre.
o honorze wojownika, miłości ,poświęceniu.Obraz na pewno nie tuzinkowy wart powrotu za jakiś czas do niego.Za to kocha się kino Azjatyckie.POLECAM!!!
Przed obejrzeniem tego filmu nie spodziewałem się, że filmowi o takiej tematyce z tak niewielką ilością scen walk (a tematyka o nie wręcz się prosiła), wystawię tak wysoką ocenę. Tak jak wyżej, pomimo że w tym obrazie - walk samurajów jest niewiele, to ogląda go się z dużym zaciekawieniem. Film ten wciąga od samego...
Pierwowzór z 1962 r. oglądałem dość dawno, jednak pozostał w pamięci również ze względu na możliwe interpretacje. Zabrakło mi tego w remake'u. W chwili premiery filmu Kobayashi'ego Japonia wchodziła w okres prosperity gospodarczej dzięki statusowi kluczowego sojusznika USA (jako konsekwencji wojny koreańskiej). II...
ale ten film ma u mnie mocne 7 . Może dlatego ,że nie widziałem filmu Kobayashiego. Po wpisach
wydaje mi się , że pierwowzór jest arcydziełem i może braknąć skali do oceny. Wówczas trzeba
będzie zweryfikować tą ocenę , ale na razie mocne 7/10
Ichimei to remake "Harakiri" - prawdziwego klasyka Masaki Kobayashiego z 1962
uznawanego powszechnie za jeden z najlepszych filmów jidaigeki.
Zawsze miałem nadzieję, że ktos odnowi ten film niestety próba Miike to
nieporozumienie.
Miałem nawet pisac długa recke na pełnej k%^&ie z tego powodu ale ponieważ była...
Dla mnie ten film porusza typowe zmagania rodzinne czyli brak pieniędzy choroba i jak tu zyć .Film sprawdza się swojej kategori nie jest widowiskowy jest bardziej kameralny .Brak tu widowiskoskowy walk zapierających scen .Ale mi się to podobało bo było coś to innego co widziałem w takich filmach ..Opowiesc co człowieku...
więcejRemake odradzam, chyba, że dla fanów oryginału. Bardzo się zawiodłem na panu Miike, bo z jego potencjałem i pomysłowością, nowa wersja tego megaklasyka powinna wbijać w ziemię, a - niestety - jest zupełnie inaczej.
Nie widziałam oryginału Kobayashiego (nadrobię czym prędzej), jednak film Miike zrobił na mnie ogromne wrażenie, cierpiałam przez cały film ;| polacam
Seppuku to jeden z moich ulubionych filmów i raczej oczekiwałem klapy. Zaskoczyłem się pozytywnie, zmiany owszem są, klimat też odrobinę się zmienił ale dalej jest to duszny, powolny dramat i nie ma znamiennego dla nowoczesnego kina efekciarstwa, co najwyżej drażnić może nowy Hanshiro, no ale to było do przewidzenia....
więcej