Bardzo dobrze zostala pokazana historia curry’ego, od poczatków z koszykowka przez gigantyczny rozwoj w Davidsonie, aż po podbicie NBA.
Jako wielki fan Stepha, oraz dokumentów, jakoś muszę się nie zgodzić... Wynudziłem się i bardzo ubogi jest to dokument. Reżyser wziął się nie za ten gatunek. Te ciągle powtarzające się leniwe ujęcia przyrody, albo Stepha jadącego 10 raz samochodem ciągną się jak w kinie artystycznym. A gdy przychodzi do opowiedzenia historii Stepha w NBA, to 4 mistrzostwa zostały opowiedziane w jakieś 2-3min.
Fatalna konstrukcja montażu i scenariusza. Praktycznie zero insajderskich scenek z archiwum. Zbiór highlightów to epickiego soundtracku.