Po przeczytaniu paru pozytywnych komentarzy postanowiłem zobaczyć "Willarda". Jestem nieco zawiedziony. Film zly nie jest, ale oczekiwałem czegos bardziej wciągającego.
Muzyka jest dobra i pasuje do mrocznego klimatu który jest chyba największym plusem filmu. Cały czas akcja toczy sie w ciemnych i ponurych pomieszczeniach. Co do aktorstwa to miłe zaskoczenie.......Crispin Glover zagrał świetnie. Jego mimika twarzy i te odruchy - super.
Bardzo dobrze wyglądaja takze sceny ze szczurami, ale te wszystkie plusy montażowe nie oddają prawdziwej oceny filmu.
Podsumowując - scenariusz kiepski, ale film dobrze zmontowany
5+/10