to niesamowite jak bardzo oziębłą, niesympatyczną i wyniosłą osobą jest ta kobieta. nie wiem za co Bob i jej przyjaciele ją kochają. pozuje na świętszą od innych, tłamsi syna i nie docenia jego miłości i lojalności, nie obchodzą jej inni ludzie...
totalna zimna i odpychająca kobieta.
Hmmm. Po zastanowieniu faktycznie; serial przepełniony bardzo negatywnymi emocjami a rola Abiszoli kompletnie niezrozumiała.
Jets taka, bot en serial jest na potrzeby ruchu Black Lives Matter. Czyli czarni sa wartościowi acz niedoceniani. Ten serial jest jak filmy na zamówienie partii w latach stalinowskich. Ma pokazywać optykę , której nie ma. Edukować. A jak się coś robi na siłę, to nie ma miejsca na subtelności. Postać Abisholi ma przełamać stereotypy. Że niby każda czarna marzy, by biały się nią zainteresował i poprawił jej byt. I całej jej rodziny. Zatem tu pokazali, z eto Bob sie za Abisholą ugania i że ot ona dyktuje warunki i że jest dumna itp. A że aktorka marna jak i cały serial to wyszło jak wyszło.