Jestem świeżo po ostatnim odcinku i uważam,że udało im się przenieść książkę na ekran.Owszem jest wiele zmian ,ale wyszło to na plus jeśli chodzi o odbiór w formie serialu
Jestem podobnego zdania z zastrzeżeniem, że serial jest niedokończony. Nie pamiętam na czym dokładnie kończy się pierwszy tom ale to bez znaczenia bo historia na nim ani się nie kończy a tylko zaczyna. Podoba mi się dodanie charakteru postaciom bo w książce były dużo mniej wyraziste a szczególnie podoba mi się jak mówią, dodało to nieco humoru dalej opowieści, która w oryginale była śmiertelnie powazna